Przejdź do głównej zawartości

LaTeX błyskawicznie dzięki Overleaf


Chciałem się podzielić kolejnym odkryciem i przy okazji pochwalić. Otóż mój syn rozwiązuje sobie zadania na olimpiadę matematyczną. No nie mogę się oprzeć pokusie i napiszę to... w poprzedniej był finalistą!!! MOC! No więc robi sobie te zadania z pierwszego etapu kolejnej edycji i jak już zrobił (a dla mnie są bardzo trudne) to wpadłem na pomysł żeby przepisał  je w LaTeX-u. Kto nie wie co to LaTeX krótki opis z Wikipedii:

LaTeX – oprogramowanie do zautomatyzowanego składu tekstu, a także związany z nim język znaczników, służący do formatowania dokumentów tekstowych i tekstowo-graficznych (na przykład: broszur, artykułów, książek, plakatów, prezentacji, a nawet stron HTML). Jego logo stylizowane jest z użyciem samego LaTeX-a jako .

https://pl.wikipedia.org/wiki/LaTeX

 

Brzmi może trochę magicznie ale generalnie służy do składania prac naukowych w jakości niedostępnej dla Word-a.   No więc zacząłem szukać jak zainstalować cały pakiet i jak skonfigurować, a pamiętam, że było to zadnie bardzo trudne - żmudne, skomplikowane i raczej nietrywialne! Może coś się w tej dziedzinie zmieniło ale zanim się o tym przekonałem znalazłem:

https://overleaf.com 

Usługę pozwalającą na pisanie prac czy dokumentów w LaTeX-u bez instalowania u siebie na komputerze. Po prostu piszesz, naciskasz Ctrl+S (albo coś odpowiedniego dla twojego systemu) i po sekundzie (ułamku raczej) masz podgląd w okienku po prawej! Działa WYŚMIENICIE!!! 

Już to wystarczyłoby do polecenia tego narzędzia a to dopiero początek. Wygodna edycja, podpowiadanie składni, przeróżne ustawienia, historia zmian, udostępnianie dokumentów, review (tego nie używałem) i pewnie wiele wiele więcej. Do tego dokumentacja - wspaniała sprawa - dokładna, obszerna i z przykładami. Wystarczy kliknąć w przykład i otwiera się w nowej zakładce razem z podglądem.

Jeszcze nie ogarnąłem jakie są ograniczenia, plany płatne czy jakieś inne problemy. Dam znać. 

Co do mojego syna, przyswoił całość w 10 min i przepisał swoje rozwiązania zadań w, nie wiem, godzinę na jedno zadnie. Wszystko z dość skomplikowanymi wzorami i symbolami a całość na końcu wygląda przepięknie!  Czego nie wiedzieliśmy byliśmy w stanie błyskawicznie poszukać w dokumentacji! Brawo My! My jak my ale dzięki Overleaf! Naprawdę warto skorzystać jak ktoś ma potrzebę jest zmuszony napisać kawałek pracy z jakimiś wzorkami czy inną matmą/fizyką/chemią 

Na koniec kilka zrzutów ekranu z przeglądarki i Overleaf-a 

Tak wygląda ekran startowy z listą dokumentów

Lista dokumentów

A tak sam edytor - po lewej i podgląd - po prawej:

Edytor z podglądem



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z cyklu przydane narzędzia...

Dawno nic nie było to warto coś napisać. Wiadomo tłumy czytających! Spijają każdą literkę, pewnie już im zaschło w gardełkach... To może coś, z cyklu przydane narzędzia do pracy... I tu trochę nietypowo bo zamiast pomagać akurat to narzędzie utrudnia (sic!) korzystanie z internetu!  Przedstawiam SelfControl w działaniu: Parę innych ekranów ustawień  i ekran startowy, tak to nazwijmy Idea jest prosta chodzi o usunięcie albo raczej zablokowanie internetowych rozpraszaczy. Wybieramy sobie tryb - white list/black list,  ustawiam długość blokady, startujemy... i już sobie nie pogooglamy, nie sprawdzimy poczty czy obejrzymy mniej lub bardziej sensownych youtubów/shortsów czy innych tiktoków.  Spróbujcie, polecam! Można się zdziwić jak często po włączeniu blokady będziecie  się łapać na tym że coś tam jednak sobie sprawdzacie i zamiast pracować "przepalacie" cenne swe minuty. Ja tak miałem/mam. Wiadomo, że czasami musimy coś sprawdzić, wyszukać czy zasięgnąć rady internetów  ale ja

Nowa strona Apus Interactive

Dobra jeszcze coś w sumie starsze niż gry na SUDOKU ale też moje i muszę się przyznać bardzo mi się podoba :D tzw autozachwyt! Chodzi o moją nową  stronę Apus Interactive która wygląda teraz tak:   tak nie bardzo coś, nie? ano nie! proszę samemu sprawdzić!

Herbata

Właśnie robiłem sobie herbatę z torebki - tak zwaną ekpresówkę i tak się zastanawiam czemu nikt nie wpadł na pomysł (czy aby napewno?) żeby ta tych karteczkach/etykietkach było troszkę kleju takiego jak na karteczkach post-it (jak to sie kurde nazywa po naszemu)? Mógłbym sobie taką karteczkę lekko przykleić do kubka i już nigdy by mi się owa karteluszka nie zaparzyła :D Pewnie ktoś to już ktoś takie coś sprzedaje! Jak ktoś wie to niech da znać, może się przerzucę z herbatki Jones.